sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 8

-Harry zaczekaj-krzyknęłam.
-Em daj mu czas on musi sobie wszystko przemyśleć-tłumaczył Liam
-Dobrze zostawię go w spokoju ale możemy iść już do domu-poprosiłam grzecznie
-Dla ciebie kicia wszystko-powiedział Blain i pocałował mnie
Zebraliśmy się od Caroline i pojechaliśmy do domu. Z Blainem jestem umówiona na jutro bo musimy odespać kaca, tak niestety te głupie skutki uboczne alkoholu.Gdy tylko weszłam do pokoju to padłam na łóżko i zasnęłam. Miałam piękny sen że chodzę z Harrym. Dlaczego z nim nie wiem chyba powinnam śnić o moim księciu z bajki. Wracając do snu Harry zaprosił mnie na piknik w środku lasu dookoła nas skakały zające, właśnie pobrudziłam się bitą śmietaną Harry chciał mi ją wytrzeć, zbliżył swoją twarz do mojej już mieliśmy się pocałować, jeszcze tylko milimetr... I nagle coś mnie obudziło ze snu a raczej ktoś
-Ciszej bo obudzimy wszystkich-powiedział Harry ale nie w moim śnie.
-No weź w końcu to też twój dom możesz robić w nim co chcesz-powiedziała jaka dziewczyna
Dalej nie mogłam już słuchać, wiedziałam po co ona tu przyszła ale miałam mała nadzieję ze się mylę.
Na drugi dzień rano
Wstałam wyspana jak nigdy, może dla tego że dzisiaj jestem umówiona z Blainem albo dlatego że zobaczę Harrego. Powoli nie ogarniam juz moich myśli. ubrałam moje kochane dresy i zeszłam na śniadanie, w kuchni siedział juz Liam
-Hej jak się spało-spytał chłopak
-No prawie dobrze ale w nocy ktoś mnie obudził-odpowiedziałam lekko smutna
-Tak, niestety nie tylko ciebie
Zjedliśmy przygotowaną jajecznice przez Liama a  potem zaczęliśmy oglądać film w między czasie zeszła reszta chłopców ale ciągle kogoś brakowało. Tak oczywiście że Harrego i jego dziewczyny. Po prostu aż nie mogłam doczekać się zobaczyć jej tapety na twarzy i wymuszonego uśmiechu. Chłopcy wyapdli na pomysł abyśmy zagrali w Twistera, pomyślałam czemu nie będzie zabawa. I się nie myliłam szło nam znakomicie co 5 minut ktoś lądował na ziemi. Było tak fajnie aż nagle
-Harry koteczku co chcesz na śniadanie-powiedziała dziewczyna z kuchni, wydawało mi się ze gdzieś już słyszałam ten głos ale nie byłam pewna.
-Mogą być tosty-powiedział Harry który własnie wszedł to pokoju
-Hej misiaczku-powiedział do niego Lou
-Ja mogę tylko tak do niego mówić-krzykła dziewczyna która znalazła się momentalnie obok niego.
Nie to nie mogła być ona błagam obym się myliła.
-Chłopcy o to Kat-przedstawił nam Harry
Niestety się nie myliłam to Kat, znam ja z domu dziecka. Jest najwredniejszą osoba na świecie nie znosze jej
-Tak wiem znam Kat, ale nie wiem czy mnie pamięta-odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem
-Nie jestem pewna ale to tym Em-spytała tym jej słodkim głosem
-Tak to ja kupe czasu minęło odkąd ostatnio się widziałyśmy-powiedziałam jej
-Oh jak ja się za tobą stęskniłam-powiedział to i mnie przytuliła myślałam że tam zwymiotuje
Nic juz nie mówiłam tylko grałam dalej z chłopcami. Nasza "para" jeśli tak to można ująć zjadła śniadanie i wyszła na spacer, oby już z niego nie wrócili. Dochodziła powoli 14.00 musiałam zacząć się zbierać bo za niedługo mój rycerz na białym koniu po mnie przyjedzie. Szykowanie zajęło mi jaką godzinę ledwo co ale zdąrzyłam. Wpakowaliśmy się do auta i pojechaliśmy zostawiając resztę.
-Mam nadzieję że spodoba ci się w tej restauracji-powiedział Blain chwytając mnie za rękę.
-Wszędzie będzie mi dobrze ale ważne żebyś ty tam był-odpowiedziałam mu z szerokim uśmiechem.
Za jakieś 10 minut dojechaliśmy do restauracji która znajdowała się w parku, dookoła niej było pełno drzew a pomiędzy nimi stały lampiony które mieniły się na różne kolory. Sama restauracje nie była za duża ale wyglądała pięknie jak z bajki.
-Boże, Blain tu jest tak pięknie-powiedziałam i przytuliłam go
-Gdy ty tu jesteś to jest jeszcze ładniej-gdy to powiedział to mnie pocałował. On jest taki kochany i romantyczny. Tak się cieszę że go poznałam. Weszliśmy do restauracji i zamówiliśmy dużą pizze. Gadaliśmy na tematy które były tak głupie ale zabawne. Po jakiś 2 godzinach wyszliśmy i poszliśmy na spacer. Wtuleni w siebie doszliśmy do jakiejś rzeczki i usiedliśmy na ławce. Akurat był zachód słońca promienie odbijały się od wody, było to tak piękne aż nie możliwe.
-Em słuchaj muszę ci coś powiedzieć
-Co się stało-spytałam lekko zmartwionym głosem
-Wiem że długo się nie znamy ale ja cie kocham-po jego słowach rozpłakałam się ze szczęścia. Mogę znowu oficjalnie powiedzieć że jestem szczęśliwa oby to trwało wiecznie.
-Blain ja też cię kocham.
Potem tak jak normalna zakochana para całowaliśmy się, śmialiśmy i gadaliśmy.
-Ej a może pojedziemy na małe wakacje-za proponował chłopak
-Jasne możemy pojechać ale bez chłopaków, Amy i Car nigdzie się nie ruszam-odpowiedziałam stanowczym głosem.
-Jasne rozumiem to są twoi przyjaciele pojedziemy wszyscy razem tylko gdzie-spytał
-Nie wiem zastanowimy się jeszcze-Odpowiedziałm mega szczęśliwa. Nagle dostałam SMS od Amy Błagam cie wracaj już bo ja tu z nimi nie wytrzymam :D ratuj mnie to dom wariatów a jeszcze ta cała Kate nie znoszę jej.  
-Chyba musimy się zbierać Amy potrzebuje pomocy z chłopcami-powiedziłam i ruszyliśmy w drogę powrotną. Po jakiś 30 minutach byliśmy juz w domu. Gdy tylko weszłam Amy odrazu wyleciała i powiedziała że zadzwoni. Jak weszłam do środka myślałam że się popłacze. Wszędzie było pełno jedzenia ściany wysmarowane dżemem, ubrania porozrzucane. Wdech i wydech spokojnie Em policz do dziesięciu.
-CHŁOPCY JUŻ W TEJ CHWILI DO MNIE-wydarłam się na cały głos.
-Tak Em co się stało przyleciał pierwszy Niall.
-Jak co się stało nie ma mnie raptem 4 godziny a tu juz wygląda jak w chlewie-mówiłam ciągle z podniesionym głosem.
-No Em nie złość się, tylko się bawilismy-tym razem mówił Lou który przyleciał z majtkami na głowie
-Bawiliscie się?! Ja tu sprzątałam całą Sobotę. 1..2..3..4-odliczałam powoli
-Yyy..co ty robisz-spytał sie Niall który zjadał drzem z ścian.
-Zawołajcie mi tu resztę w tej chwili-zarządziłam
Po jakiś dziesięciu minutach na dole była już cała piątka. Zrobiłam im 15 minutowy wykład na temat zabaw za karę muszą to posprzątać bo ja nie będę marnowała swojego czasu na to.
-Jak skończycie to mam dla was niespodziankę-powiedziałam z uśmiechem patrząc na Blaina
-Jaka niespodzianka, powiedz teraz-błagał Zayn
-Nie dopiero jak skończycie i nie zmienie zdania
-Jak bym słyszał swoją matkę-odpowiedział Liam na co wszyscy zaczęli się śmiać. Gdy wreszcie skończyli odrazu zaczęly się pytania co to za niespodzianka.
-Chłopcy lecimy do Grecji-zawołałam
-Tak! Jedziemy na Wakacje-krzynęli razem
-Musze zadzownić do Amy-powiedział Zayn i biegł po schodach po telefon
-To ja zadzwonie do Caroline, a może lecieć z nami-spytał blondynek
-No oczywiśćie że tak-odpowiedziąłm
-Jak dzieci powiedziałam do Blaina. Resztę wieczoru spędziliśmy razem na oglądaniu filmów i opowiadaniu sobie różnych historii z naszego życia. Teraz czuje że tu gdzie jestem to moje miejsce na ziemi i nie oddam go nikomu za żadne skarby.

*****
No hej ot to kolejny rozdział :D Wiem że było tyle przerwy ale postaram napisać się kolejny jak najszybciej i zrobić go dłuższy. A po drugi dziękuje za tyle wejść, przynajmniej wiem że ktoś to czyta :D Proszę o komentarze i do zobaczenia

12 komentarzy:

  1. No to ta . Oczywiste, że zostawię komentarz no inaczej się nie da. Wiesz, że cholernie się cieszę i tak samo smucę bo muszę czekać na dalszą część. Kiedy ja mam problem z zaśnięciem bo tak bardzo chcę żeby Em była z Harrym a nie z tym czymś .. <3 CZEKAM I DAWAJ SZYBKO BO BĘDĘ CIĘ MALTRETOWAĆ !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj Em będzie z Harrym ? Bo bardzo bym chciała Wolę Harrego a nie Blaina. ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. a co z tą całą Kate i Hazzem ?
    Zamordowała bym ją
    pisz jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  4. Połącz w magiczny sposób Em i Harrego... A ta cała Kate... wydrapałabym jej oczy. Świetnie piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałaś CZĘŚCIEJ dodawać nowe rozdziały!
    Więc pisz !

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierdolone zjeby, jak można jarać się takim gównem, co łapią się za dupy i pizdy, bo penisów to oni na pewno nie mają. Ogarnijcie się kurwa. "Harry mnie pocałował", "Ten czy inny pedał mnie kocha, walczą o mnie", no ja pierdolę... Co to kurwa jest, ja się pytam ?! Gówniary, co za 2 lata o tym syfie nie będą pamiętały. Większość pewnie nawet okresu jeszcze nie dostała. 15 lat to tu zapewne ma najstarsza osoba (żeby chociaż tyle). Nie przebieram w słowach, bo wkurwiają mnie te pedały i ludzki debilizm. Nie wysilajcie się, gimbusiary i młodsze popieprzeńce, więcej tu nie zajrzę. Dziękuję za uwagę i wypierdalać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę sie założyć że ty nie masz nawet skończonych 15 lat i mnie to gówno obchodzi co ty se myślisz pojebańcu jeden. Nawet mnie mnie znasz i na pewno nie odważyłbyś powiedzieć mi to prosto w twarz. I co kurwa myślisz że bd fajny jak zaczniesz przeklinać i obrażać innych. Powiem ci że nie, to jest żenujące. A ja też umiem kurwa zasrańcu jebany przeklinać.

      Usuń
    2. Człowieku jebiący z anomima. Odpierdol się od tego zespołu. Coś Ci przeszkadza? To że są sławni? To że jeden z nich ma inną wiarę? Powiem krótko popierdolony jesteś jeśli tak uważasz. Może nam się podoba ten zespół? Może huj ci do tego co my lubimy, a czego nie. Zjebem jesteś ty. Sadzę, że to ty nie masz kutasa. Wszedłeś na nie właściwego bloga. Jeszli szukasz zaczepek, to proszę bardzo, ale nie tu.

      Usuń
  7. Mix!Ten blog jest świetny!!! Pisz dalej!!!/Kevin'owa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że będę mam gdzieś takich gówniarzy! :D

      Usuń
  8. UWIELBIAM TO!!! PISZ DALEJ!!! PLIS...

    OdpowiedzUsuń